fb.    in.    be.    pt.

Ślub humanistyczny Ali i Joe.

Ślub humanistyczny Ali i Joe

No i trafił nam się destination wedding.

Wiadomo jak jest pod Dublinem… Pięknie! A do tego trzy dni imprezy. Najpierw spa, paznokcie i kolacja. Potem ślub – po tytule już wiecie, że humanistyczny, choć zupełnie nie humanitarny. Lały się łzy. Przyjęcie w stylu “wow”, czyli bez terroru agendy i weselnych tradycyjek. A całość zwieńczona trzeciego dnia na dziedzińcu hotelu. Na trawie. Dziwne, ale to był chyba nasz pierwszy w życiu piknik. Istotne w tej opowiastce jest to, że byliśmy tam gośćmi.

Nie często, a nawet bardzo rzadko bywamy na ślubach prywatnie. Mimo, że ten zupełnie nie przytłaczał, nie ogłuszał, nie przerażał to i tak chowaliśmy się za aparatem. Spoglądaliśmy też ukradkiem na Darrena, który w pocie czoła (dosłownie) wykonał dla pary pracę tak świetną, że koniecznie musicie przejrzeć jego instagram. Korzystając z dobrodziejstwa kamuflażu, i my użyliśmy kilka razy spustu migawki. Enjoy!

Oficjalny Fotograf: Darren Kirwan
Miejsce: Brooklodge and Macreddin Village
Suknia: Helen Cody
Suknia Skye: Dolce&Gabbana
Garnitur: Louis Copeland and Sons
MUA: Jennifer Quinn
Hair: David Cashman
Kwiaty: Fussy Peacock
Wachlarz: eight.pl